» Recenzje » Hotel Transylwania [DVD]

Hotel Transylwania [DVD]


wersja do druku

Strach się bać, czas się śmiać!

Redakcja: Agnieszka 'Kassildah' Bukowczan-Rzeszut

Hotel Transylwania [DVD]
Wydania DVD, które poza standardowymi zwiastunami oraz cechami pokroju wyboru scen i wersji językowej zawierają coś jeszcze, należą jeżeli nie do wyjątków, to przynajmniej do mniejszości. Coraz częściej – na szczęście – zdarza się jeszcze jakiś malutki bonus w postaci mini-wywiadu czy making-of, ale bogatsze zestawy dodatków zarezerwowane są z reguły dla wydań limitowanych bądź Blu-ray. Dlatego też z uśmiechem na twarzy powitałem informacje widniejące na rewersie opakowania DVD – a później menu widoczne na ekranie – jednej z perełek wydanych niedawno przez Imperial Cinepix.

Co więcej, ów rarytas dotarł do mnie w idealnym wręcz momencie, bo niedługo przed Dniem Dziecka. Kiedy Umbra zachwalał Hotel Transylwanię – bo o tym filmie mowa – na łamach Poltera jakiś czas temu, trudno było mi uwierzyć, że utwór, który w zasadzie "przeszedł bez echa" przez polski box office, może wywoływać aż tak pozytywne emocje. Po obejrzeniu tej niepozornej produkcji podejrzewam jednak, że powodem ciszy wokół niej mógł być na przykład skromny marketing. Okazuje się bowiem, że dzieło Genndy'ego Tartakovsky'ego nawet bez obfitego zestawu dodatków jest w stanie się obronić. Ba! Jest w stanie zabłysnąć!

Główny pomysł stojący za Hotelem Transylwania polega na połączeniu sprawdzonych schematów z drobną innowacją. Oto bowiem menażeria znanych popkulturze potworów wrzucona zostaje do jednego świata (podobnie jak w Van Helsingu czy Domu w głębi lasu, ale tym razem w wersji przystępnej także dla dzieci), który w dużej mierze sprowadza się do tytułowego hotelu i jego okolic. Nowością jest natomiast postać Mavis, czyli córki Draculi. Zaskakiwać może również wizerunek tego ostatniego, który to obowiązki rodzicielskie łączy z prowadzeniem wspomnianego przybytku. W tej fantastycznej otoczce poznajemy historię o dorastaniu, pełną urokliwego humoru, ale i powodów do wzruszeń. Fabuła skupia się na napięciach między nadopiekuńczym ojcem a jego pociechą, marzącej o usamodzielnieniu. Wszystko to zostało podane w przyjemnej, komediowej otoczce.

Żarty i gagi w dużej mierze sprowadzają się do wykorzystania potencjału drzemiącego w idei zbiorowiska dziwnych istot wymieszanych w jednym uniwersum. Dochodzi do tego odwrócony schemat relacji między nimi a ludźmi, w którym tym razem to ci drudzy są "innymi", czyli potencjalnym zagrożeniem. Ich przedstawicielem jest młody turysta, który przypadkowo dociera do Hotelu Transylwania podczas zlotu upiorów z całego świata. Sytuację komplikuje dodatkowo fakt, że między nim a Mavis rodzi się nić sympatii, która z czasem przeradza się w coś więcej.

Twórcy filmu mierzą się z pewnymi wyobrażeniami przypisanymi konwencji grozy, które po przeniesieniu do kina dla dzieci doskonale udało im się przetworzyć. Można przyjąć, że Hotel Transylwania jest swego rodzaju terapią, po której najmłodsi widzowie nabrać mogą nieco dystansu do horrorów i upiornej estetyki. Czy nie pozbawia się ich w ten sposób przyjemności obcowania z tym gatunkiem? To już pozostawiam indywidualnej ocenie, ale moim zdaniem decyzja twórców okazała się strzałem w dziesiątkę.

Dla dojrzalszej publiczności również przygotowano pewne smaczki. Jednym z nich jest już sama dekonstrukcja znanych postaci i cech horroru oraz zestawianie podczas seansu ich oryginalnych wersji z tymi zaproponowanymi w filmie. Szczególnie zabawne jest natomiast nawiązanie do pewnego znanego wampirycznego cyklu, opatrzone uszczypliwym komentarzem w linii dialogowej. To zresztą jeden z przejawów silnego zakorzenienia omawianej animacji w bieżących czasach, które nie przeszkadza jej jednak być nośnikiem uniwersalnych i ponadczasowych prawd. Podsumowując, zarówno dzieci, jak i dorośli mogą bawić się przy filmie Tartakovsky'ego całkiem nieźle.

Pod względem realizacyjnym jest nieźle, ale nie rewelacyjnie. Przyjemna ścieżka dźwiękowa idzie w parze z całkiem udanymi animacjami ruchu i ogólnie ładną warstwą wizualną. Nie uświadczymy tu wprawdzie żadnych rewelacji formalnych, ale zasadniczo jest naprawdę nieźle. Większość modeli postaci wykonanych zostało całkiem fajnie, choć trzeba przyznać, że ich ogólna estetyka jest dość specyficzna. Podobnie ambiwalentne odczucia mogą budzić poszczególne sekwencje, spośród których część wydaje się średnio przemyślana. Można oczywiście mieć większe lub mniejsze zastrzeżenia do innych elementów, ale ważne jest to, że nie psują one pozytywnego wrażenia, jakie Hotel Transylwania pozostawia jako całokształt.

Wracając do wydania DVD – jest ono naprawdę imponujące. Na jednej płytce zmieszczono oprócz samego filmu między innymi animowaną krótkometrażówkę Goodnight Mr. Foot, również w reżyserii Genndy'ego Tartakovsky'ego. Wykonana w technice przywodzącej na myśl tradycyjne kreskówki Hannah Barbera czy Cartoon Network, opowiada o wizycie Wielkiej Stopy w Hotelu Transylwania. Do tego dochodzą sceny niewykorzystane, spośród których dwie wyglądają jak szkice koncepcyjne zmontowane w mini-animację, zaś jedna (Shadows) zrealizowana jest w oparciu o specyficzną koncepcję dwuwymiarowych "cieni", czyli ruchomych sylwetek postaci. Ukazuje ona moment wyruszania monstrów z różnych stron świata do Hotelu Draculi.

Poza tym, wśród dodatków znalazł się teledysk do piosenki Problem (Monster Remix) Becky G z udziałem will-i-am'a oraz materiał o jego realizacji. Choć nie są to szczególnie interesujące bonusy, dziwna byłaby ich nieobecność na DVD, ponieważ wspomniany utwór wraz z wideoklipem stanowił element promocji filmu. Ciekawostką jest jedna z opcji dostępnych w dodatkowym menu, widocznym dla osób odtwarzających płytę na komputerze (aby je znaleźć, trzeba "ręcznie" otworzyć zawartość DVD i kliknąć na plik PC_clickme). Jakkolwiek w istocie to nic innego, niż link do strony z dodatkowymi treściami związanymi z Hotelem Transylwania (w tym między innymi gry), tak wzmiankę o dostępie do tego odnośnika w menu uznać można za zaskakującą.

W polskim wydaniu znalazło się również miejsce dla komentarzy twórców: producentki (Michelle Murdocca), osoby odpowiedzialnej za efekty wizualne (Daniel Kramer) i reżysera. Na krążku nie mogło też zabraknąć standardowych zwiastunów. Te ostatnie uruchamiają się automatycznie, tuż po włożeniu płyty do odtwarzacza, ale na szczęście można je przewinąć (problem ten nie istnieje z kolei dla osób oglądających film na komputerze). Istnieje również możliwość obejrzenia ich z poziomu menu, przy czym zaskakujące jest połączenie filmików w jedną ciągłą playlistę zamiast podziału na poszczególne zapowiedzi. Poza tym, nieoczekiwanie zabrakło wśród nich trailera samego Hotelu Transylwania.

Znacznie bardziej dziwi jednak fakt, że zarówno zwiastuny, jak i całe menu dostępne są jedynie w języku angielskim. Tym bardziej, że wiele lokalnych wydań DVD umożliwia wybór wersji językowej także przed ukazaniem się menu. Inna sprawa, że sam film zdecydowanie warto oglądać z oryginalnym dubbingiem. Owszem, polska obsada brzmi bardzo przyzwoicie, ale Adam Sandler, Kevin James, CeeLo Green, Steve Buscemi, Fran Dresher, a nawet Andy Samberg i Selena Gomez wypadają wręcz świetnie. Ich głosy są nie tylko doskonale dopasowane do poszczególnych postaci, ale również przyjemnie się ich słucha.

Wszystkie wspomniane wcześniej mankamenty to jedynie drobnostki, które nie są w stanie przyćmić zalet omawianego wydania. Bogactwo dodatków naprawdę zaskakuje, podobnie jak sam film. Jeżeli ktoś na ostatnią chwilę zamierza szukać prezentu z okazji Dnia Dziecka, wybór Hotelu Transylwania w wersji DVD wydaje się co najmniej niezłym pomysłem. Dobra zabawa dla całej rodziny jest w tym przypadku więcej niż prawdopodobna. Jeśli zaś świat stworzony przez Genndy'ego Tartakovsky'ego szczególnie przypadnie komuś do gustu, DVD oferuje szereg atrakcji uzupełniających pozytywne doświadczenia z "pobytu" w tytułowym przybytku. Okazuje się, że gościnność Hrabiego Draculi jest nienaganna, więc może warto również samemu zaprosić go do domu?
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
7.71
Ocena użytkowników
Średnia z 14 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 3

Dodaj do swojej listy:
chcę obejrzeć
kolekcja
Tytuł: Hotel Transylvania
Reżyseria: Genndy Tartakovsky
Scenariusz: Dan Hageman, Kevin Hageman, Don Rhymer
Muzyka: Mark Mothersbaugh
Obsada: Adam Sandler, Kevin James, Fran Drescher, David Spade, Steve Buscemi, Molly Shannon, Cee-Lo
Kraj produkcji: USA
Rok produkcji: 2012
Data premiery: 9 listopada 2012
Dystrybutor: UIP



Czytaj również

Hotel Transylwania
Nie taki potwór straszny...
- recenzja
2013: Top 5 filmów
Podsumowanie najlepszych filmów minionego roku
Hotel Transylwania - Chelsea Quinn Yarbro
Bestia upiększona
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.